Gdyby ktoś miesiąc temu głosił, że w trybie alarmowym trzeba będzie ściągać do Lecha bezrobotnego gracza występującego ostatnio w spadkowiczu Arce Gdynia i ma być on lekarstwem na problemy mierzących w mistrzostwo Polski poznaniaków, nikt by nie traktował tego poważnie. Tymczasem Holender Marciano Bruma okazał się niezwykle pożytecznym zawodnikiem i choć jeszcze musi nadrabiać zaległości treningowe, może odegrać znaczącą rolę w zespole. Bakero chwalił Brumę już przed jego debiutem.
Czytaj także: Semir Stilić zostaje w Lechu Poznań. Jego jest zawsze na wierzchu
Znamy ceny biletów na mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków
- Marciano jest piłkarzem, jakiego szukaliśmy, Bruma ma dobre warunki fizyczne i technikę. To obrońca z bardzo ofensywnym nastawieniem. Dzięki temu znakomicie wpisuje się w filozofię zespołu, która również jest nastawiona na atak - mówił Hiszpan. Po meczu w Zabrzu nie miał do niego żadnych pretensji. - Marciano musi jeszcze wiele poprawić pod względem fizycznym. Nie był on przewidziany do wejścia na boisko, ale kontuzja Wołąkiewicza nas do tego zmusiła. Bruma dobrze wywiązał się z zadań taktycznych, jakie mu nakreśliłem. Wygrywał sporo górnych pojedynków i pokazał, że Lech może mieć z niego wiele pożytku - stwierdził Bakero.
Przy takiej ilości urazów, obecność Brumy daje szkoleniowcom pole manewru podczas ustalania linii obrony. Dopóki nie wyleczy się Arboleda, na środku może grać Grzegorz Wojtkowiak. Brak wysokiego, skocznego stopera był bardzo widoczny w spotkaniu z Górnikiem. Walka w powietrzu to element, który Lech musi szybko poprawić przed meczem z krakowską Wisłą.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?