Zdaniem mieszkańców to wstyd, że najpierw wydaje się pieniądze na modernizację, a później nikt nie potrafi wyegzekwować utrzymania porządku.
- Jak to możliwe, że zamiast dzieci, w tym miejscu regularnie widać osoby, które piją piwo - twierdzi jedna z oburzonych mieszkanek. - Gdzie jest straż miejska i służby porządkowe? Czy naprawdę nie ma możliwości, by wreszcie sobie z tym problemem poradzić? - pyta.
Okazuje się, że możliwości są ograniczone. Bo choć strażnicy miejscy to miejsce dobrze znają i regularnie wypisują tam po kilka mandatów, sytuacja wciąż się powtarza. A ukarani amatorzy napojów wyskokowych za każdym razem wracają.
- Nasi funkcjonariusze są tam codziennie, ale nie sposób kontrolować tego miejsca przez cały czas - mówi Stanisław Łukaszewicz, pełniący obowiązki komendanta Straży Miejskiej w Swarzędzu. - Osoba, która akurat dostanie mandat, przez jakiś czas się nie pojawia, ale później i tak niemal zawsze wraca.
Bezsilna czuje się także gmina Swarzędz. Bo choć płaci za remonty placów zabaw, niewiele może zrobić, by utrzymać na nich porządek.
- Tylko w zeszłym roku na budowę nowych i modernizację starych placów zabaw wydaliśmy prawie 100 tysięcy złotych - podkreśla Maciej Woliński, rzecznik prasowy UMiG w Swarzędzu. - Duże kwoty wydajemy na ten cel od kilku lat, ale część osób tego nie szanuje. Oprócz korzystania z nich w niewłaściwy sposób, zdarzają się także przypadki ich niszczenia. Jedyne co możemy zrobić, to prosić mieszkańców, by w takich przypadkach szybko informowali straż miejską.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?