Zatrute ciastka, awantura o balon, czyli tak się kłócą w poznańskich radach osiedli
Błażej Dąbkowski
Gorące kłótnie, przerywanie obrad, rzucanie oskarżeń - to nie tylko sceny znane z polskiego Sejmu. Wielkie konflikty rodzą się także na poznańskich osiedlach. W ostatnich dniach najgłośniej zrobiło się o awanturze w Radzie Osiedla Naramowice.
7 marca większość członków Rady Osiedla Naramowice podniosła rękę za usunięciem radnego Pawła Sowy z Zarządu Osiedla. To efekt konfliktu, który od dwóch lat toczył się w jednostce pomocniczej między przewodniczącą Zarządu Osiedla Anną Wachowską-Kucharską a P. Sową. Punktów zapalnych było sporo. Jeden dotyczył nasadzenia dwóch tysięcy cebulek kwiatów, co według przewodniczącej Zarządu Osiedla miało być elementem kampanii P. Sowy, który w październiku z powodzeniem wystartował w wyborach do Rady Miasta.
Przejdź dalej --->Robert Woźniak
W ostatnich dniach głośno było o awanturze w Radzie Osiedla Naramowice, ale wiele poznańskich osiedli przeżyło swoje wojenki i afery, czasem niewiele ustępując awanturom z sejmowych ław. Przypominamy kilka z nich.
Wideo
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!