SWARZĘDZ - Władze gminy wypowiedziały wojnę pladze chuligaństwa

- Jak się okazuje na głupotę ludzką nie ma rady, więc musimy sięgnąć po specjalne środki - podkreśla Anna Tomicka, burmistrz Swarzędza. - Inwestujemy potężne pieniądze, żeby stworzyć coś dla mieszkańców, a potem ktoś przychodzi i to niszczy. Dlatego wspólnie z policją postanowiliśmy wypowiedzieć wojnę chuligaństwu.

W ostatnich tygodniach plagą miasta jest niszczenie i kradzieże ławek oraz wyrywanie świeżo zasadzonej zieleni. To kłopot, bo pieniądze przeznaczane na upiększanie miasta, to setki tysięcy złotych rocznie. Tylko w ostatnim czasie, Swarzędz wzbogacił się o kilkadziesiąt nowych ławek. Korzystać z nich można m.in. przy nowej ścieżce spacerowo - rowerowej prowadzącej od targowiska w kierunku os. Czwartaków oraz nad jeziorem swarzędzkim. To co cieszy większość mieszkańców, niektórym jednak przeszkadza. Kilka z nich już jest zdewastowanych, a jedna została skradziona. Podobnie jest w innych częściach miasta.

- Mam nadzieję, że teraz wandale zastanowią się dwa razy, zanim coś zniszczą - twierdzi burmistrz. Wysokość nagród nie jest stała. Uzależniona będzie od wartości zniszczeń. Pieniądze za pomoc w ujęciu sprawcy będą wypłacane z kasy gminy, a później ściągane z chuligana.

- To jest sposób, by wzrosło wyczulenie mieszkańców na bezmyślny wandalizm - twierdzi Sławomir Kaczmarek, komendant policji w Swarzędzu. - Mamy nadzieję, że to przełoży się także na wykrywalność drobnych przestępców.