Dla niektórych swarzędzki obiekt stał się drugim domem już kilka lat temu, inne zamieszkały tu niedawno. Wszystkie muszą opuścić placówkę – taką decyzję podjął Ireneusz Sobiak, powiatowy lekarz weterynarii. Co poniedziałek przeprowadzana jest kontrola, czy psów w schronisku nie przybyło. Jeśli będzie ich więcej – placówka może zostać obciążona karami finansowymi.
Dlatego nadzorująca schronisko Stefania Kozłowska, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Okręgu Wielkopolska, zadecydowała, że w październiku (także w soboty i niedziele), w schronisku będą non stop „drzwi otwarte”.
– Zapraszamy wszystkich chętnych do adopcji naszych zwierząt. Placówka otwarta jest w godzinach od 11 do 16 – mówi S. Kozłowska. Część psów, między innymi dobermanka i siedmioro jej potomstwa, o których pisaliśmy już na łamach „Głosu”, trafiły do adopcji na terenie Niemiec. Pani prezes wolałaby jednak, żeby czworonogi znalazły odpowiednie domy i nowych właścicieli w Polsce.
– Nasze psy są odrobaczone, zaszczepione, a suczki wysterylizowane. Koszt adopcji ustaliliśmy na 50 złotych – zaznacza S. Kozłowska. Kwota ta ma pokryć choćby część wydatków poniesionych przez schronisko na opiekę, szczepienie i wystawienie książeczki zdrowia dla psa. Stanowi także pewne zabezpieczenie, że psy trafią w ręce właścicieli, których na nie stać.
– Zapraszamy też osoby z powiatu poznańskiego, którym zginęły psy, a były one nieoznakowane. Być może ich przyjaciel czeka właśnie u nas – zachęca S. Kozłowska.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?