Władze Poznania nie chcą autobusów ze Swarzędza

Kilka dni temu władze Poznania odmówiły podpisania stosownego porozumienia z gminą Swarzędz.

- To dla nas bardzo dziwna decyzja, bo nie wyobrażam sobie, by gminne autobusy nie mogły wjeżdżać do Poznania - mówi Mariusz Szrajbrowski, kierownik referatu nadzoru właścicielskiego swarzędzkiego magistratu. - W tej sprawie miało się z nami skontaktować biuro prezydenta Mirosława Kruszyńskiego. Niestety na razie nikt nie dzwoni.

Problem rozpoczął się w marcu. Wówczas zmieniły się przepisy i powstał zapis, według którego gmina musi ogłosić przetarg na przewoźnika na rok przed jego wyborem. Tymczasem w Swarzędzu, gminna umowa z firmą WirażBus kończy się w grudniu. A zatem w razie rozpisania przetargu, przez trzy miesiące miasto nie miałoby przewoźnika.

- Nie mogliśmy dopuścić do takiej sytuacji - mówi M. Szrajbrowski. - Dlatego komunikacją zajmie się ZUK. Mam nadzieję, że odbije się to pozytywnie na pasażerach, bo nie planujemy żadnych zmian związanych np. ze zmniejszeniem liczby kursów.

Sprawność nowego przewoźnika zależy jednak przede wszystkim od tego, czy władze Poznania zgodzą się, by swarzędzkie autobusy wjeżdżały na teren Poznania. Rafał Kupś, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu zapewnia, że nie mimo odmowy miasto nie chce robić żadnych problemów przewoźnikom gminnym.

- Rozmawiamy, negocjujemy, ustalamy zasady i warunki - mówi. - Wszystko zgodnie z nowymi wymogami.

Zapewnia, że pasażerowie mogą być spokojni. Jest przekonany, że porozumienie uda się osiągnąć i swarzędzkie autobusy nadal będą wjeżdżały do Poznania.

Kupś: Pasażerowie ze Swarzędza mogą być spokojni

- Odcinam się od opinii, że komukolwiek chcemy zaszkodzić lub że próbujemy coś wymusić na gminie - twierdzi. - Szukamy po prostu najkorzystniejszego rozwiązania.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter